Dzisiejszy dzień zmusza do refleksji. Do wspomnienia o tych, których nie ma dziś obok nas. O tych, których nie ma już na tym świecie. O tych, którzy pobiegli za Tęczowy Most…
Dla 35 Załogantów, którzy są już w Atlantydzie i dla innych zwierzaków które dziś wspominamy, Załogowa wolontariuszka napisała ten wiersz.
Smycz wisi przy drzwiach samotnie, zapomniana.
Na ukochany ciężar, wciąż czekają kolana.
Krzesło wsuwam ostrożnie, z przyzwyczajenia po latach,
Czy gdzieś obok na podłodze, nie stoi psia łapa.
Gdy wracam do domu, czekam podświadomie,
Czy z posłania przybiegniesz, czy z sypialni mojej.
Dni są wciąż zbyt długie, cisza dudni w uszach,
Odkąd na spacer wyszedłeś. I odbiegła Twa psia dusza.
Pójdź tą prostą ścieżką, nie bój się, jestem z Tobą.
Czekają tam na Ciebie. Kawałek za tą drogą.
Za Tęczowym Mostem, u bram psiego nieba,
Mówią, że jest tak pięknie, że mnie już tam nie trzeba.
Tam zabaw nie ma końca, tam nigdy nie brakuje słońca.
Wierzę, że pięknie tam być musi,
Skoro to miejsce spoczynku psiej duszy.
Biegnij dalej kochany, wśród lekkich obłoków,
To już niestety jest koniec mych kroków.
Nie bój się, jeszcze się spotkamy, choćby w snach.
Gdy w nocy przytulę cień najdroższego psa.
Biegnij dalej sam, odważny, do bram psiego nieba,
I będzie tam tak pięknie, że mnie już tam nie trzeba.
Tylko na sam koniec powiedzieć jeszcze chcę,
Że Cię nie zapomnę. Że dziękuję.
I że kocham Cię.
No Comments