Interwencja w Puszczykowie to był jeden z trudniejszych dni w działalności Załogi Bulldoga.
Wiele się tego dnia wydarzyło. Nie są to na pewno wspomnienia, do których chciałoby się wracać.
Najważniejsze że się udało!
Wszystkie psiaki znajdujące się w tej pseudohodowli zostały z niej zabrane i otoczone opieką.
Cztery z nich trafiły do nas.
Dziś, trzy tygodnie po interwencji zaglądamy do uratowanych buldożków by sprawdzić co się u nich zmieniło.
GUSTAW
Postanowił nie marnować ani chwili nowego życia. Od razu zaczął czarować nową rodzinkę i był na tyle skuteczny, że już nie chcą go oddać!
Gucia czeka jeszcze operacja. Musimy go wykastrować oraz naprawić podniebienie i nosek. Kiedy się z tym uporamy dopełnimy formalności i Gutek będzie mógł zostać oficjalnie adoptowany 😀
Mimo piekła jakie przeszedł chłopak już się uśmiecha. Wie, że teraz czeka go cudowne życie!
PYZA
Podobnie jak Gustaw nie traci czasu. Też znalazła już swój port, a od pełnej adopcji dzieli ją już tylko zabieg sterylizacji.
Każdy dzień przynosi u niej coś nowego. Pyza nauczyła się już chodzić po schodach, coraz mniej boi się psów a Załogantka ZUZIA jest wręcz jej najlepszą kumpelą. Domowników i gości wita kręcąc dupeczką i najchętniej śpi wtulona w nich pokazując wszystkim swój piękny brzuszek.
LOLA
Jeszcze nie ma swojego portu, ale pewnie szybko go znajdzie bo to wspaniała dziewczyna. Jeśli ktoś nie wie co przeszła na pewno sam się nie domyśli. Lolka zachowuje się jakby od zawsze miała cudowne życie. Jest pogodna, radosna i ufna. Lubi psie towarzystwo, a koty toleruje.
W swoim Domu Tymczasowym jest kochana i szczęśliwa. Dokładnie tak jak być powinno 🙂
CELINA
Tak jak wszystkie psiaki z tej interwencji ma przerośnięte podniebienie. Leczymy też uszka i niedoczynność tarczycy.
Celinka jest tak urocza, że na zakupy nie musi zabierać pieniędzy bo wszystko dostaje w prezencie 😉 W ten sposób stała się największą modnisią w Łodzi i nigdy już nie będzie musiała marznąć. Mrozy jej nie straszne bo ma całą kolekcję pięknych ubranek. Grzeje ją też ciepło rodzinne, bo domek tymczasowy już wyraził chęć adopcji.
2 komentarze
Jestem wzruszona waszymi działaniami. Jesteście wielcy.
Cudownie się czyta takie informacje, kochane Bulwy mają w końcu ciepło, miłość i bezpieczeństwo. Wasza walka, oddanie , poświęcenie jest godna do naśladowania.