Historia rozpoczęła się tak jak to najczęściej bywa – mały, śliczny, słodki buldożek, wymarzony, wyszukany został kupiony z metryczką, a nawet z tatuażem, więc można by pomyśleć, że w dobrej hodowli. Jednak malutki Enrico oprócz metryczki przywiózł do nowego domu pasażera na gapę – pasożyta skóry nużeńca, którym zaraził się od swojej mamy właśnie w „hodowli”.
Nowych właścicieli niestety przerosła choroba Enrico, szybko poddali się nie widząc efektów leczenia. Kiedy maluch miał 10 miesięcy postanowili poszukać pomocy w Fundacji „Załoga Bulldoga” z nadzieją, że jakimś cudem wyleczymy chłopaka. I tak Enrico trafił na nasz pokład.
Śmierdział niemiłosiernie, a jego skóra była twarda i zaropiała. Trudno było nawet stwierdzić, jakie ma umaszczenie, bo nie miał praktycznie sierści. Każdy ruch sprawiał mu ból i dyskomfort. Dodatkowo okazało się, że w obu oczach wypada mu gruczoł trzeciej powieki. Trafił do domu tymczasowego, gdzie natychmiast rozpoczęto leczenie. Mały niestety nie umiał zostawać sam w domu nie pomagało nawet towarzystwo siostry tymczasowej. Enrico dawał koncerty pod nieobecność opiekunki, jednak sąsiedzi nie poznali się na jego talencie wokalnym i Enrico musiał poszukać nowego domu.
I tak zacumował w Łodzi. Przez kolejne tygodnie regularnie zażywał codziennych, leczniczych kąpieli (w hexodermie), raz w tygodniu dostawał zastrzyk z (ivomectryny), oraz codzienną dawkę immunoglucanu na wzmocnienie odporności
Z dnia na dzień widać było poprawę, jego skóra powoli robiła się miękka i porastała nowymi włoskami. Widać było też, że nabiera sił, stał się weselszy i coraz chętniej się bawił. Po wyleczeniu skóry przyszedł czas na oczy. Pani doktor Ewelina Romańska wykonała zabieg podszycia powiek bardzo profesjonalnie, przy okazji przeprowadziła również zabieg kastracji. Wszystko to obyło się bez jakichkolwiek powikłań.
Dzisiaj Enrico jest Guciem/Gustawem/Gutkiem, ma piękne oczy, zdrową sierść i mnóstwo pozytywnej energii. Jest bardzo wesołym, kochanym i, co najważniejsze, zdrowym buldożkiem.
Apelujemy!
Zanim kupisz psa bardzo dokładnie sprawdź hodowlę osobiście, nie tylko przez Internet. Bardzo ważne jest w jakich warunkach żyją rodzice szczeniaków, w jakiej są kondycji. Nigdy nie odbieraj psa poza miejscem, w którym prowadzona jest hodowla – taka sprzedaż jest wręcz zakazana ustawą o ochronie zwierząt! Sprawdź czy szczeniaki mają książeczki, czy zostały zaszczepione i odrobaczone. Powstrzymaj emocje i na spokojnie obejrzyj wybranego psa. Oceń ogólną kondycję i stan skóry (czy nie ma np. wyłysień wokół oczu), zaobserwuj jego zachowanie (jeśli pies jest ospały, słaniający się, niepewny w swoim chodzie – może być to oznaką jakiejś choroby), ważne również są proporcje w budowie ciała. Wysoka cena nie zawsze jest gwarancją że pies jest z dobrej hodowli.
No Comments